Magiczna Dolina Bogów
Dolinę Katmandu wypełnia unosząca się w powietrzu, wszechogarniająca magia. Nie trzeba daleko szukać jej źródeł ? odnaleźć ją można chociażby w buddyzmie i hinduizmie ? najstarszych i najpiękniejszych religiach świata, wielowiekowych tradycjach i obyczajach, niezwykłych lokalnych wierzeniach, wielobarwnej kulturze, czy wspaniałych mieszkańcach.
Wszystko to rozpala wyobraźnię i każe oczekiwać wiele, a Ziemia Bogów ? jak nazywa się Dolinę Katmandu ? nie rozczarowuje.
Magiczna Dolina Bogów
Dolinę Katmandu wypełnia unosząca się w powietrzu, wszechogarniająca magia. Nie trzeba daleko szukać jej źródeł ? odnaleźć ją można chociażby w buddyzmie i hinduizmie ? najstarszych i najpiękniejszych religiach świata, wielowiekowych tradycjach i obyczajach, niezwykłych lokalnych wierzeniach, wielobarwnej kulturze, czy wspaniałych mieszkańcach.
Wszystko to rozpala wyobraźnię i każe oczekiwać wiele, a Ziemia Bogów ? jak nazywa się Dolinę Katmandu ? nie rozczarowuje.
Pierwszej nocy pobytu, błądząc po wyludniających się, ciasnych uliczkach Thamelu - turystycznej dzielnicy Katmandu, kiedy wydawało się, że miasto śpi, moją ciekawość rozbudził rozlegający się w oddali hałas. Na dziedzińcu jednej z małych ulicznych świątyń, ubrana w tradycyjne kanciaste czapki topi i wyposażona w bębny, wygodnie rozsiadła się i chóralnie śpiewa grupa kilkudziesięciu mężczyzn. Przyzwyczajony do podobnych płatnych atrakcji w azjatyckich metropoliach i będąc przekonanym, że to reżyserowany pokaz, rozejrzałem się w poszukiwaniu turystów. Nie znalazłem nikogo, oprócz dołączających kolejnych mężczyzn, a do tego na każde spojrzenie odpowiadają uśmiechem, przestałem zwracać uwagę na mijający czas. Zacząłem chłonąć otaczającą mnie rzeczywistość. A ta była niesamowita i wręcz nierealna: ciemności spowodowane okresowymi przerwami w dostawie prądu w stolicy, jedna z setek bezimiennych świątyń oraz mieszający się z posągami i wyobrażeniami bóstw goście. Taka właśnie jest cała Dolina. Przesiąknięta religią, tradycją i nastrojem jak sprzed wieków.