Niezwykła podróż dwójki młodych ludzi, którzy lubią nieszablonowe życie. Zarażeni pasją do podróży od przyjaciół i innych odważnych osób, które na różne niebanalne sposoby przemierzają bezdroża świata, postanowiliśmy podjąć ryzyko i zrealizować nasze marzenie.
Zapragnęliśmy poznać i poczuć jak to jest żyć w Kanadzie. Interesuje nas życie takiego typowego amerykańskiego Hobo, czyli człowieka, który podróżuje z miejsca na miejsce, nie przywiązując się szczególnie do tego co spotyka, ale gromadzi wszystkie te doświadczenia w swojej pamięci. Osoba tego rodzaju, nie przywiązuje wagi do drobiazgów, jakimi są pieniądze, bo zwyczajnie ich nie ma. Ma zaś oczy szeroko otwarte i jest bacznym obserwatorem, pozwala też dostrzec esencję życia zaskakując otaczających go ludzi swoją odwagą, tłumacząc im motywacje. Każda podróż jest kształcąca zarówno dla samego podróżującego jak i osób, które ów podróżnik spotyka na szlaku.
Dlaczego Kanada?
Obydwoje od dawna interesują się historią i rdzennymi mieszkańcami tego kraju. Angelikę interesują głównie Indianie Wschodnich Obszarów Leśnych Ameryki Północnej, a w szczególności Irokezi. Maciej ? urodził się z liściem klonowym, a mama musiała go zawijać we flagę kanadyjską.
Oboje studiowali archeologię, jednak koncepcja wyjazdu jest zgoła inna. Chcą do sprawy podejść bardziej etnologiczno-socjologicznie i stworzyć:
TOTEM WSPÓŁCZESNEJ KANADY

Gromadząc doświadczenia z podróży, wiedzę o rdzennych mieszkańcach, o historii prekolonialnej, kolonialnej, jak również o współczesnym społeczeństwie, kulturze, sztuce, wszelkich dziedzinach aktywności chcą stworzyć coś, co będzie łączyć nasze skojarzenia z tym krajem. Najpierw w formie graficznej, a później gdy uda mi się podszkolić warsztat, to również w formie drewnianej, jak na totem przystało, już po powrocie.
Rzeczą oczywistą jest, że są żądni przygód, a to, bez wątpienia, będzie największa przygoda, jaką dotąd uda się doświadczyć. Potrzebują tylko wsparcia ludzi, którzy tak samo jak oni, są święcie przekonani o tym, że marzenia się spełniają, więc warto w nie wierzyć. Będą podróżować, autostopem, jachtostopem, pieszo, rowerem, hulajnogą, konno, na niedźwiedziu, czym się tylko da, nocować planują u gościnnych Kanadyjczyków, pod chmurką, w jaskini, w stogu siana, pod klonem, pod mostem, na ławeczce, w tipi, w igloo (o takowe może być trudno latem).
Żeby wyprawa doszła do skutku, potrzebują promocji i funduszy, bo jak się okazuje, przepłynięcie oceanu na gapę kontenerowcem może być trudne do zrealizowania, więc w tej materii zdecydują się raczej na tak banalnie nieoryginalny środek transportu jak samolot.

Bo przecież życie jest jak jazda na rowerze, kto nie jedzie ten może się przewrócić!