ul. Bielska 1, 86-031 Osielsko, woj Kujawsko-Pomorskie
tel./fax 52 381 34 95, 0 785 670 606
masz pytania, napisz tutaj
Właśnie od Etiopii zaczęła się moja przygoda z dalekimi wyprawami górskimi i egzotycznymi podróżami. Dziś śmiało mogę przyznać, że był to znakomity początek, ponieważ jest ona najbardziej górzystym krajem Afryki i miejscem naprawdę niezwykłym.
Etiopia zachwyca bogactwem i różnorodnością zabytków, wspaniałą kulturą i zapierającymi dech w piersiach krajobrazami. Od razu połknęłam bakcyla i pokochałam bezdroża Czarnej Afryki, rozległe płaskowyże gór Semien, gdzie znajduje się wygasły wulkan, będący najwyższym szczytem kraju i jednocześnie czwartym na kontynencie ? Ras Dashen (4550 m n.p.m.). Jego zdobycie było jednym z moim celów, jak również zobaczenie niezwykłych, wykutych w skale kościołów w Lalibeli i klasztorów wybudowanych na wyspach jeziora Tana. Zawsze, kiedy wyjeżdżam chcę przede wszystkim czuć klimat danego miejsca i poznać jego mieszkańców, ich zwyczaje, wierzenia i kulturę. W Etiopii uważanej za kolebkę ludzkości i wyspę chrześcijaństwa na muzułmańskim morzu było to wręcz mistyczne doświadczenie.
Paczka przyjaciół, znani już z wyprawy Golfem na Zakaukazie wyruszają w swoją kolejną podróż na wschód. Muszą osiągnąć cel jaki sobie założyli.
Celem wyprawy jest miejscowość Makinsk - dowiezienie pełnego samochodu słodyczy, aby obdarować nimi dzieci i młodzież. Mocno obładowani, prawie 200 kg słodyczy i przyborów szkolnych ruszyli w trasę, by uszczęśliwić kolejne dzieci.
MEDIATEKA (Pl. Teatralny) i BIBLIOTEKA (ul. Szewska)
12-14 kwietnia 2012
Organizatorem Wrocławskiego Festiwalu Podróżniczego im. Olgierda Budrewicza "Równoleżnik Zero", przygotowywanego z inicjatywy Tomasza Błońskiego, jest Miejska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu.
Mottem festiwalu jest cytat z ?Równoleżnika Zero? Olgierda Budrewicza: ?Przebiegnijmy na przełaj przez Afrykę starając się poznać jej ludzi, krajobrazy i niektóre problemy?.
Czechy należą do czołówki europejskiej pod względem ilości zamków i pałaców. W trzynastu województwach znajdziemy ponad 200 tych zabytkowych obiektów. W sezonie wiosenno-letnim ich dziedzińce ożywią liczne imprezy kulturalne: koncerty, przedstawienia teatralne, jarmarki z pokazami rzemiosł, tańców dawnych czy szermierki. Niektóre zamki proponują turystom niezwykłe, nocne zwiedzanie.
Na leżącym poza kołem podbiegunowym Spitsbergenie znajduje się Polska Stacja Polarna Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Jest to zarazem najdalej na północ wysunięte polskie miejsce na ziemi. Z inicjatywy Innovation Norway ? Biura promocji Norwegii w Polsce, w stacji polarnej w Hornsundzie odbędzie się nietypowa akcja związana ze street artem. Ochotnicy wspólnie wydziergają polską flagę, która ozdobi słup informacyjny przed stacją. W dostarczenie flagi na Spitsbergen zaangażowała się polska grupa wyprawowa Torell Expedition 2012.
Jesteśmy studentami Politechniki Wrocławskiej i Akademii Wychowania Fizycznego. Zmagamy się co semestr z sesją, co semestr jak wszyscy przyrzekając, że do następnej będziemy przygotowywać się na bieżąco (czy ktoś wie dlaczego to nigdy nie wychodzi?!). Jednak, gdy tylko nie pada śnieg, grad, albo nie ma stwierdzonego stanu klęski żywiołowej, po zajęciach wsiadamy na motocykle. I tutaj zaczyna się dla nas prawdziwy świat. Motocykle to nasza pasja, sposób na życie, słowem coś, bez czego nie możemy sobie wyobrazić normalnego funkcjonowania. Trudno, więc dziwić się, że gdy wpadliśmy na pomysł podróżowania po świecie to zawsze docelowo mieliśmy podróżować właśnie na dwóch kółkach. Przez kolejne cztery lata, przechodziliśmy od podróżowania rowerowego, autostopowego, a nawet busem, do turystyki, o której marzyliśmy, czyli motocyklowej. I tak, gdy tylko w tamtym roku zrobiło się trochę zimniej, a pogoda jakby sama namawiała do wstawienia maszyn do garażu, zaczęliśmy poważnie myśleć o kolejnej wyprawie motocyklowej na następne wakacje.
Dziewięciorga studentów lubelskich uczelni, których sporą część stanowią mieszkańcy Łęcznej jadą na kolejną wyprawę.
Ich marzeniem jest zwiedzić jak najwięcej i przeżyć jak najmocniej. Aby urzeczywistnić pragnienia podróżowania kupili Transita i ruszyli na podbój Europy Zachodniej.
W 2011 r. pokonali 8500 km, docierając do Barcelony i zwiedzając 9 państw. W podróży byli przez 24 dni, jedli cokolwiek, spali gdzie popadnie: las, pole, pobocze. Jak wspominają, były to jedne z najpiękniejszych dni jakie przeżyli.
Brazylia ? spełnione marzenie. Bydgoski Klub Podróżnika zaprasza na prelekcję Igi Leszkowskiej
czwartek 22 marca 2012 WSG, budynek K, sala K1, godz. 18.00
Jak wyobrazić sobie Indonezję, gdy się tam nie było? Ciąg wysp rzuconych na ocean, każda barwna, każda inna. Tych wysp jest siedemnaście tysięcy. Gdyby w podróży spędzić na każdej z nich jeden dzień, zajęłoby to ponad 46 lat. Rozciągają się na 5100 km ze wschodu na zachód, a 1900 km z północy na południe. Ich powierzchnia jest 6-krotnie większa od obszaru Polski. A różnorodność oszałamia.