Facebook

Podróż tylko dla piwnych koneserów

Podróż tylko dla piwnych koneserów

 

Enoturystka, czyli turystyka winiarska, stała się już popularna. A co z wielbicielami piwa? Przecież świat piwa jest dużo bardziej różnorodny niż wina. Nowe piwne smaki i aromaty odkryjemy w Czechach, Bawarii i Belgii. W podróż zaprasza doświadczony piwowar.

Wakacje w kraju piwoszy, w regionie, gdzie zagęszczenie browarów jest największe na świecie, a może wśród piwnych alchemików? Trzymamy się z daleka od piw koncernowych, dużych browarów i znanych festiwali piwa. Szukamy różnorodności, lokalnych tradycji i atmosfery, niepowtarzalnych receptur i wyjątkowych piwnych styli.

– W czasie swoich podróży studyjnych szukam zwykle małych browarów, restauracyjnych i rzemieślniczych, wyjątkowych smaków i nowych doświadczeń. Pod tym względem Czechy, Niemcy i Belgia są dla smakoszy piwa tym, czym Francja, Włochy i Hiszpania dla somelierów – mówi Łukasz Szwed, piwowar browaru Złoty Pies powstającego we Wrocławiu, a także historyk technik piwowarskich i doktor od fermentacji. 

Czeskie wakacje

Dwa największe browary w Czechach, Pilsner Urquell i Budweiser z Czeskich Budziejowic, może jeszcze praski Staropramen, zna każdy. Ale w całym kraju jest dziś około 300 browarów, w większości małych i rzemieślniczych. Synonimem najwyższej jakości stały się dziś piwa z browarów rzemieślniczych i kontraktowych, jak na przykład Matuska, Antos, Kout, Falkon, Unetice, Kocour czy Permon. Dla prawdziwych koneserów najlepszym pomysłem na przegląd czeskiej kultury piwnej jest odwiedzenie jednej z wielu praskich knajp specjalizujących się w piwach z mikro i małych browarów.

Najważniejszy adres to pub Zlý Časy (Praha 4, Nusle). Dlaczego? To piwne Czechy w pigułce. Jest tam aż 48 nalewaków i przyciągająca atmosfera. Warto też odwiedzić knajpę BeerGeek (Praha 3, Žižkov), gdzie jest 30 kranów, a także m.in. legendarny już Prvni Pivni Tramway (Praha 4, Zabehlice), gdzie zaczęła się czeska piwna rewolucja.

Poza tym w samej Pradze działa już także ponad 10 minibrowarów i browarów restauracyjnych. Jednak Czechy to nie tylko Praga. – W wielu czeskich miasteczkach działają małe browary, restauracyjne i rodzinne. Mają zwykle niewielki wybór, na przykład między Lagerem jasnym a półciemnym, ale to zawsze piwo warzone na recepturach dopieszczonych przez piwowara i na wysokiej jakości składnikach. Nawet wizyta w jakimś niepozornym, malutkim browarze na czeskiej prowincji może być piwnym objawieniem – mówi Łukasz Szwed.

Bawarskie tradycje

W Niemczech piwo jest częścią lokalnej kultury. Właściwie każdy region ma własne tradycje piwne, ale wyróżnia się oczywiście Bawaria. Jednak Monachium jest zdominowane przez 7 dużych browarów i masowe formy piwnej turystyki. Koneserzy poczują się jak w raju raczej w innej części Bawarii – w Górnej Frankonii (ze stolicą w Bambergu). To region z największym zagęszczeniem browarów na planecie – jeden przypada w przybliżeniu na 6,937 osób. Znajdziemy tam znakomite Kellerbier (dosłownie „piwo piwniczne”, doskonale zbalansowane Lagery), Rauchbier (piwa warzone na wędzonych słodach) i wszystkie możliwe odmiany stylu Bock (po polsku to koźlak). 
W całej Frankonii warzenie piwa to religia – działa tam blisko 300 browarów, nieraz z historią sięgającą średniowiecza. Spotkamy tam też niepowtarzalne lokalne tradycje. Tylko tam można wypić Zoigl, piwo dolnej fermentacji warzone przez różnych piwowarów w lokalnych browarach spółdzielczych. – Częścią niemieckiej kultury piwnej jest też przyjazna atmosfera i miejsca z charakterem. Latem w Bawarii czy Hesji piwo pije się w zielonych, zacienionych ogrodach nad chłodnymi, starymi piwnicami, w których leżakuje. Całe pielgrzymki udają się też do browarów klasztornych, gdzie mnisi oferują piwo z wielowiekową tradycją – opowiada Łukasz Szwed.

Belgijska alchemia

W Belgii jest ponad 450 różnych rodzajów piwa. Niektórzy twierdzą nawet, że jest tyle belgijskich styli piwnych, ile belgijskich browarów. Właśnie ta różnorodność, w połączeniu z wyrazistymi, nietypowymi smakami przyciąga do tego kraju piwnych koneserów. Jedną z tamtejszych specjalności są piwa typu Lambic – orzeźwiające, często musujące, delikatnie kwaskowate, z różnymi przyprawami i bogactwem aromatów.

– Są warzone tylko w okolicach Brukseli, ponieważ tylko tam występują dwa wyjątkowe szczepy dzikich drożdży. Dlatego Lambiki fermentują przy otwartych oknach. Nazywa się to fermentacją spontaniczną. Znane u nas Gueze, Kriek, Peche czy Faro to różne rodzaju Lambików. W lokalnych browarach smakują wyjątkowo – opisuje piwowar browaru Złoty Pies.  

W Belgii jest też 6 z 7 istniejących browarów prowadzonych przez trapistów. Warzą niezwykle bogate w smaku, ciemne piwa w stylu Ale. W świecie belgijskiego piwa najciekawsze jest to, że różnice między browarami i stylami piwnymi są naprawdę duże, na dodatek każdy gatunek ma własne szkło. Aż chce się odkrywać różne piwa typu Blonde, Amber, szampańskie i wiele innych. Po wizytach w kilku belgijskich browarach można dojść do wniosku, że tamtejsi piwowarzy są niemal jak alchemicy.

Zaloguj się, by skomentować
Go to top
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

  I accept cookies from this site.
EU Cookie Directive plugin by www.channeldigital.co.uk